Półtora miesiąca wcześniej jej brat - roczny Kajetan dostał koronę (klik). Już wtedy Róża zażyczyła sobie swoją własną.
Co Martynę zdziwiło i rozradowało, podobno o tym pamiętała i dopytywała :)).
Urodziny Róźki były 19 kwietnia. Niestety jeszcze nie miałam okazji jej dać prezentów. Cały czas dzieciaki u nich chore na przemian, a ja nie chciałam narażać Tośki.
Myślę, że Róża sama nie zagląda na bloga cioci, więc posta i tak mogę spokojnie opublikować ;)).
...a na wszelki wypadek dopiszę...:))
Wszystkiego najlepszego Rózia, ciocia niedługo przyjdzie :*.
Cudna, doskonały pomysł
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńNo tak - dobrze że Róża już śpi, bo już by chciała ją dostać :-) A swoją drogą szkoda, że dzieciaki w tym wieku tak często chorują...
OdpowiedzUsuńOooo "już śpi" napisała Olka o 23:17;))).
UsuńPodobno pierwszy rok w przedszkolu jest najgorszy, więc niedługo będzie lepiej.
Ah! Kwietniowe dziewczyny są najlepsze!:D Szkoda że ja już jestem raczej za stara na takie fajne rzeczy.. ;)
OdpowiedzUsuńEee tam za stara...
UsuńMożna też zrobić wersję na 25, 30 i tak dalej.
Będą takie black&white?
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś będzie na taką chętny to z pewnością.
UsuńMyślę, że mogłaby być super :)