Tylko Tosia nam się pochorowała i jej nie było w pierwszy dzień, ale na poprawinach już jej nie zabrakło. W piątek do 24:30 kończyłam jej szyć sukienkę i jednak się przydała :).
\
Podobno Polcia cały tato, ale bo ja wiem?! ;)
Mój blog opowiada o tym czym się zajmuję, co projektuję i szyję. W ostatnim czasie są to przeważnie rzeczy dla dzieci, chociaż zdarzają się także "uszytki" dla mam:). Mam 2 wspaniałe córeczki Tosię (3 latka) i Polcię (1,5 roku), to one stały się moją główną inspiracją i motorem do działania. Zapraszam... będzie o tym, co Martyna wymyśla :)
Cześć, sukieneczka cudo, na żywo pewnie jeszcze ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńMam takie drobne pytanko co do falbanki, jeśli dobrze myślę to są kółeczka przyszyte do sukieneczki przez środek?
o matulu jakie cudo!! ah!:D
OdpowiedzUsuń