Oj, muszę przyznać, że uwielbiam te flamingi :). Tosia też jest w swoim zakochana. W wózku wozi na zmianę raz kota, raz flaminga.
Powstał kolejny, ten leci do Anglii.
Mój blog opowiada o tym czym się zajmuję, co projektuję i szyję. W ostatnim czasie są to przeważnie rzeczy dla dzieci, chociaż zdarzają się także "uszytki" dla mam:). Mam 2 wspaniałe córeczki Tosię (3 latka) i Polcię (1,5 roku), to one stały się moją główną inspiracją i motorem do działania. Zapraszam... będzie o tym, co Martyna wymyśla :)
Cudny <3
OdpowiedzUsuńWow, superowy! :)
OdpowiedzUsuń