Są duże i bardzo pakowne, a przez długaśne uchwyty super wygodne, bo my ciągamy je w tą i z powrotem... między salonem, a pokojem Tośki .... na okrągło :).
Mój blog opowiada o tym czym się zajmuję, co projektuję i szyję. W ostatnim czasie są to przeważnie rzeczy dla dzieci, chociaż zdarzają się także "uszytki" dla mam:). Mam 2 wspaniałe córeczki Tosię (3 latka) i Polcię (1,5 roku), to one stały się moją główną inspiracją i motorem do działania. Zapraszam... będzie o tym, co Martyna wymyśla :)
czwartek, 3 marca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Genialne ;)
OdpowiedzUsuńWorki są na prawdę fajne!:) i w końcu u chłopaka zapanował porządek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!