Mój blog opowiada o tym czym się zajmuję, co projektuję i szyję. W ostatnim czasie są to przeważnie rzeczy dla dzieci, chociaż zdarzają się także "uszytki" dla mam:). Mam 2 wspaniałe córeczki Tosię (3 latka) i Polcię (1,5 roku), to one stały się moją główną inspiracją i motorem do działania. Zapraszam... będzie o tym, co Martyna wymyśla :)
czwartek, 1 września 2016
Bluza z naszyjnikiem z pomponów i otwarcie sklepu internetowego
Dziś 1 września - JUPIIII, tutaj przed komputerem tańczę mój taniec radości i naprawdę nie ma co żałować, że tego nie widać :).
Skąd ta euforia? Nie chodzi mi wcale o rozpoczęcie roku szkolnego, ani o to, że Tosia właśnie dzisiaj wróciła do swojego ukochanego przedszkola (chociaż to też jest mega dla mnie ważne). Dzisiaj otwarcie sklepu internetowego - petite HEROES.
Początkowo zaplanowałam to wydarzenie na 16 września, ale tak wyszło, że udało się to zrobić wcześniej. Może nie wszystko wygląda jeszcze dokładnie tak jak bym chciała, czy marzyła, wciąż brakuje wielu moich "uszytków" ale możecie już wchodzić, komentować, zamawiać i zakochiwać się w marce którą próbuje stworzyć. Petite heroes to styl dzieci buńczucznych, które nie zawsze mają czyste buzie, czy uczesane włosy, ale są ciekawe, kreatywne i zawsze gotowe do poszukiwania swojej kolejnej pasji. To marka dla małych i trochę większych odkrywców przygotowujących się na podbój świata:).
Tunika wzbudza mój zachwyt. Chwosty miały w mojej głowie tworzyć taki etno naszyjnik i uważam, że wyszły bosko.Można ją już zamówić w moim sklepie - www.petiteheroes.com. Rozmiary do wyboru -98,104,110, 116, 122, 128.
Pięknego czwartku Kochani :)
Autor:
martynawymysla
o
czwartek, września 01, 2016
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
petite heroes. martyna wymyśla sklep,
rękodzieło,
tunika dla dziewczynki z chwostami,
tunika różowa z naszyjnikiem dla dziewczynki,
tunika z frędzlami
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Strasznie się cieszę razem z Tobą kocHana i z pewnością będę tam stale zaglądać. Mam nadzieję że mój mąż to jakoś zniesie he he . Miłego dnia
OdpowiedzUsuń