środa, 29 kwietnia 2015

3 kotki dla trojga rodzeństwa




















Taka stara, a taka głupia. Po nocnym szyciu, znowu zostawiłam koty na wierzchu. Tosia weszła rano do pokoju i zgarnęła wszystkie krzesząc "Mojaaa, moja, MOJAAA". Dwa wrzuciła sobie do łóżeczka, a żółtego najpierw woziła na krześle jak w wózku po pokoju, a później oglądała z nim bajki i karmiła płatkami. 
O rety, kiedy ja się wreszcie nauczę?! 
A tak musiałam się nieźle nakombinować, żeby móc je wysłać do nowego domu ;). 

6 komentarzy:

  1. No proszę cała 3 bardzo elegancka. Krawat, tutka ;-) extra

    OdpowiedzUsuń
  2. żółty!!!!!<3
    ja to się Tośce nie dziwię! też bym go przechwyciła!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Baaardzo podobają mi się Twoje kotki, takie przytulne :) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Koty jak zawsze piękne :-) Spódniczka baletnicy po prostu zachwycająca, a od żółtego kociaka po prostu nie da się oderwać oczu :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka cena takiego kotka?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poproszę o kontakt z adresem mailowym - martynawymysla@gmail.com

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu