No wczoraj był taki dzień. 14 stopni, wiało i padało. Cały czas. Zaczęło się od rana i skończyło, no właśnie nie jestem pewna kiedy się skończyło. Chyba trwa do teraz?! Po raz pierwszy i mam nadzieję ostatni nie dotrzymałam słowa danego Tosi, że pójdziemy na plac zabaw.
Taka pogoda wymusza przegląd garderoby. Czy kalosze jeszcze na nas dobre? W jakim stanie są nasze kurtki przeciwdeszczowe, itd.
Nie miałam czapki przejściowej. A mieć muszę. Kiedy dziewczyny usnęły, uszyłam taką i jestem z niej bardzo zadowolona. Ze swoich zdjęć mniej, ale ktoś pozować musiał :).
Za szybką sesję i pomoc, dziękuję Ci Mamuś :) :*.
Mój blog opowiada o tym czym się zajmuję, co projektuję i szyję. W ostatnim czasie są to przeważnie rzeczy dla dzieci, chociaż zdarzają się także "uszytki" dla mam:). Mam 2 wspaniałe córeczki Tosię (3 latka) i Polcię (1,5 roku), to one stały się moją główną inspiracją i motorem do działania. Zapraszam... będzie o tym, co Martyna wymyśla :)
świetna :)
OdpowiedzUsuń