sobota, 30 sierpnia 2014

Jaja bez jajek, czyli małe sprostowanie

Od zawsze byłam przekonana, że będę mieć córki.
Dopiero w ... ewentualnej trzeciej ciąży, planowałam synka. Dlatego byłam zaskoczona kiedy już jakiś czas temu na USG zobaczyłam coś dziwnego. Zapytałam mojego ginekologa, co moja córcia ma między nogami. Z uśmiechem oznajmił "dziewczynki tego nie mają" byłam zaskoczona, ale szczęśliwa :). "Będziemy mieli synka, Tosia będzie mieć braciszka" - powtarzałam sobie jak mantrę całą drogę powrotną do domu, żeby oswoić się z tą myślą :).

Aaa kilka dni temu...psikus. Usłyszałam, że jednak laseczka. Dziewczynka, little baby girl, CÓRECZKA...!:)
Biedula od prawie trzech miesięcy mówiłam do niej "Synku", czasami "Julek".

Przedstawiam Wam zatem Polę.


No i jak można było pomylić mojego Aniołka z chłopcem?! ;)

14 komentarzy:

  1. gratulacje, duzo zdrówka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje. Moja koleżanka dopiero jak urodziła dowiedziała się. że jednak chłopak a nie dziewczynka. Dodam. że to było pierwsze dziecko i wszystko przygotowane pod dziewczynkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, pomimo super zaawansowanego sprzętu, takie rzeczy dalej się zdarzają.
      To musiała być zaskoczona ;)

      Usuń
    2. Tak?! To nawet nie wiedziałam :-)

      Usuń
  3. Jak się ładnie uśmiecha :) Jak to moja pani doktor ujęła, patrząc na takie foto, widać po twarzy, że dziewczynka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan doktor zresztą wspaniały, prowadził mi też ciążę z Tosią.
      Jeżeli ktoś z Opola jest zainteresowany mogę go z całego serca polecić.

      Usuń
  4. to Ci niespodzianka!!:D
    gratulacje!!:)
    Niech Mała rośnie zdrowo!;) Ciotka Marta będzie trzymać kciuki;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu