Tym razem Martyna nawymyślała mu, że chcę mieć w swoim szyciowym kąciku tablicę. Dokładnie wiedziałam jak chce żeby wyglądała. Wymiary 50 x 70 cm, z litego drewna, rzeźbiona, a na niej napis. Jaki?! Mnie zachwyca, zobaczcie sami.
Projekt wraz ze szczegółowymi instrukcjami do taty już poszedł... teraz pozostało czekać. To pewnie trochę potrwa. Wiem, że zawsze ma "coś" do roboty. A "coś" to nigdy nie jest dobry znak dla takiego niecierpliwca jak ja. "Coś" zawsze jest zajmujące.
No nic... pokażę Wam jak będzie ready. Niestety z pewnością nie będzie to jeszcze w następnym poście :).
Pozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu