Tata zabrał więc Tosię na wycieczkę, a szyjąca mama mogła względnie spokojnie skończyć szyć komin i dodać posta :).
Komin miał być wiosenny. Został uszyty z cienkiej dzianiny dresowej niedrapowanej, nie jest niczym podszyty, żeby nie zrobił się zbyt ciepły i zbyt gruby.
Pozdrawiam i życzę wszystkim wspaniałego dnia
so sweet :) świetnie go sobie wymyśliłaś - te uszka nawet na pleckach świetnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńSama słodycz, boska modelka, pasuje jej idealnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :))
Usuńmmmmm delyszys!!:)
OdpowiedzUsuńKróliczek do schrupania:)))
UsuńMówiąc szczerze sama chętnie założyłabym taki komin. Mówię zupełnie serio,
OdpowiedzUsuńNie ma problemu, mogę wykonać wersję dla dorosłych ;))
UsuńCudowności! :))
OdpowiedzUsuń:)) Dzięki
UsuńNareszcie widzę jakieś kolory! (w poprzednich pracach) Czy przy szyciu ubrań używasz tylko maszyny czy też overlooka?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie dorobiłam się overlooka ;). Używam ściegów elastycznych, myślę, że chyba wszystkie maszyny tradycyjne je mają. Jeżeli ktoś chce spróbować polecam zajrzeć do Bezdomnej Szafy --> http://www.bezdomna-szafa.pl/2014/01/wez-dresowke-na-stebnowke.html
Usuńnie umiem nazwać tego komina inaczej, jak po prostu.. HIT! hit hit hit! ;-) Niesamowity, rewelacyjny miałaś pomysł, ale świetnie wygląda!! ;-)) I to w różnych konfiguracjach! Bez końca bym się mogła zachwycać, słowo daję.. :D
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie!
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa :).
UsuńJa również ściskam i życzę wspaniałego dnia
Modelka Super a w kominku Ekstra Super
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu swoim i Tosi :)
Usuń